Danuta Góralska-Nowak
www.danuta-blog.pl
Nazywam się Danuta Góralska-Nowak. Piszę wiersze: białe i rymowane ( limeryki). Ostatnią moją pasją jest poezja absurdu i bardzo krótkie
opowiadania. Za wiersze otrzymałam wiele nagród w konkursach i turniejach
literackich. Między innymi w Lubinie, Kutnie, Nowej Rudzie, Boguszowie Gorcach
oraz na ostatnich Ścieżkach Literackich w Książu. Moje utwory ukazały się w książce poetyckiej "Kareta dam" i w "Pijanej Wenus".
W bieżącym roku otrzymałam stypendium twórcze na wydanie tomiku poezji:
"Nic się nie stało". Książka właśnie się ukazała.
Drukuję w prasie lokalnej np. w Informatorze Kulturalnym oraz w prasie krajowej, m.in. w "Znaj", kwartalniku SAP.
Należę do Stowarzyszenia Autorów Polskich, gdzie jestem skarbnikiem oraz do
Stowarzyszenia Inteligencji Twórczej w Wałbrzychu, gdzie jestem sekretarzem.
Biorę czynny udział w pracach grupy polskich i czeskich Twórców Pogranicza.
To moje tworzenie zaczęło się w szkole średniej, kiedy napisałam rymowankę o moim
dziadku. Potem pisałam i wyrzucałam. Z czasem zaczęłam składać do szuflady.
Nigdy nie czułam przymusu pisania, ale wiersze przychodziły coraz częściej.
Wysłałam więc je na konkurs i dostałam nagrodę. To mnie bardzo ucieszyło.
Zaczęłam szukać ludzi, którzy robią to samo. Teraz mam wielu znajomych i przyjaciół
poetów. Poezja ubarwia mi życie.
Mam swoją stronę internetową: danuta-blog.pl
Można tam poczytać moje wiersze oraz wpisać swoje myśli, uwagi. Zapraszam.


Wybrane
wiersze z tomiku "Nic się nie stało"
Wiersze
z I części:" Tworzenie świata"
Na
początku
Na początku człowieka
było słowo
Za słowem
stawały się przestrzenie
Potem człowieka
napełniło...jestem
i na zawsze
zostało tworzeniem
Gdy człowiek
powiedział kocham
odkrył drogę
do prawdy
Istota
rzeczy
Gdy Bóg powołał poetów
wezwał Dawida
rzekł mu:
-Idźcie i czyńcie
słowo sobie poddanym
Dzielcie je wśród ludzi
aby przyjmowali je
pomiędzy chlebem i winem
Niech czują
to samo co wy
1992 r.
* *
Czasem
który przeżyłam
badam
ogrom historii
Istnienia
Drogą
którą przebyłam
odmierzam wielkość
Wszechświata
Cierpieniem
sprawdzam
obecność Boga
2006
r.
Boli
Złorzeczę
Bogu
Płaczę
Skamlę
jak pies
który wpadł
pod samochód
Bóg
kolejny raz
z rozproszonych
kawałków
składa mnie
do kupy
A ja
gryzę Boga
w rękę
2006
r.
Cieszę się
Cieszy mnie myśl niebie
Wiem, że tam
staruszkowie
bez nóg
tańczą
Niemowlęta
grają w kręgle
bez pamięci
A wszyscy
widzą bez oczu
słyszą bez
słuchu
Kochają
bez serca
Raduje mnie
taki stan
gdzie żaden brak
ani miłość
nie ograniczają
Twojej obecności
Boże
Chyba że lęk
przed
zmartwychwstaniem
Monasterion na wyspie Corfu
Trudno wejść na górę
Dróżki pną się i plączą
Dzikie wino i girlandy kwiatów
opadają nam na zmysły
Cyprysy i drzewa oliwne
były szybsze
Już odpoczywają
Pies w półcieniu
pod krzyżem
liże stopy Jezusowi
W złotej klatce papuga
rozczesuje
atramentowo - amarantowe pióra
z domieszką opalu
Stary zakonnik w leżaku
czyta Pismo Święte
Otulony porządkiem świata
znużony gorączką i ciszą
czasem się zdrzemnie
Kiedy obudzi go szelest rozmów
zdziwi się widokiem
naszych odsłoniętych ciał
I podziękuje Bogu
za piękno stworzenia
Ratując się sokiem
z kumkwatów
Fortunella Rutaceae
Wielki piątek
Pod Krzyżem nie ma już nikogo
Maryja, Jan i Maria Magdalena
poszli na kolację
Spokojnie złożyli kolorowe pisma
z sensacyjną wiadomością
sprzed prawie dwóch tysięcy lat
że zmartwychwstał
Przeczytali
i nikt się nie zdziwił
Zostawili
Jezusa samego
odartego z boskości
2000
r.
Wiersze z II części tomiku: "Jeszcze kocham"
* *
*
kocham myślą
mową
uczynkiem
i zapomnieniem
Zbliżyłeś
się
Zbliżyłeś się
na odległość słowa
szeptem zdejmujesz niepokój
Kiedy patrzysz na mnie
mogę przeczytać wiersz
który piszesz
między rzęsami
1989 r.
*
*
Myślałam
że to krew
a to ty płyniesz
we mnie
Myślałam
że
to pragnienie
a
to twoje usta
Myślałam
że
to Santorini
a
to
szczęście
Jestem ptakiem
Jestem ptakiem
ze skrzydłami twoich ramion
od pierwszego pocałunku
do ostatniej kropli wiersza
Kiedy bierzesz mnie na ręce
unoszę się nad moją
skończonością
George Sand
Twoja muzyka jest
miłością
Fryderyku
mówiłaś
Jak pierwszy
dotyk ust
gdy płonie
coś pięknego
Rzym
oczy
a ogień
w szaleństwo się
przemienia
Kiedy biegliście
do domu
trzymając się za ręce
prosiłaś Boga
by pozwolił tobie
umrzeć pierwszej
03.2007 r.
AA
Nazywam się Asia
Mam 3 lata
Jestem uzależniona od alkoholu
Razem z moim tatą
Wczoraj tata odebrał
zasiłek dla bezrobotnych
Poszliśmy do baru
Bardzo chciało mi się siku
ale tata usnął przy stole
Jakiś pan chciał mnie
zaprowadzić do ubikacji
Nie poszłam
Musiałam pilnować taty
Przecież mogło mu się przyśnić
coś złego
2005 r
* *
*
Nie wierzę w miłość
a jednak kocham
tą dziurą w sercu
* *
*
Wiersze z części III: "Słów
odejmowanie"
Poezja
Słów odejmowanie
Zdumienie
Wracają ludzie i kamienie
*
* *
ja
kropla
krwi
płynę
do serca
ja
fragment
dążę
do pełni
Intymność
Nikt się nie dowie
że dziś rano
usiadł mi na policzku
płatek śniegu
2000
r.
Płacz
nad łąką
Skoszone
mlecze
Nie
doczekały się
dmuchawców
Nagły wybuch energii
Maki
pośród rumianków
Pierwszy człowiek na księżycu
Zobaczył odcisk stopy
w księżycowym piasku
Oglądał wschód Ziemi
Ocean
Spokojny
Zadziwia mnie
ogrom wody
Opłynął świat
i właśnie wpada mi
pod stopy
Pochylam się
nad muszelką
zatrzymaną
w kamieniu
Klękam
przed istnieniem
01.2007 r.
Dziś
w nocy
Dusza tak się zapomniała
Aż się ciałem
stała
* *
*
Nic się nie stało
co miało się stać
Nic się nie stało
|